Każda kobieta powinna orientować się w tym, jak przebiega jej cykl menstruacyjny. Jako że kalendarz owulacji jest jedną z metod naturalnej antykoncepcji, świadomość sposobu działania własnego organizmu jest bardzo istotna. Jak obliczyć dni płodne?
Czym są dni płodne?
Nim dowiemy się, w jaki sposób należy obliczać dni płodne, warto napisać kilka słów o tym, czym one właściwie są. Dni płodne to czas w cyklu menstruacyjnym kobiety, kiedy można najłatwiej zajść w ciążę. Momentem „szczytowym” dni płodnych jest tak zwana owulacja. To właśnie podczas niej komórka jajowa jest uwalniana przez organizm kobiety, a w zetknięciu z plemnikiem – może dojść do jej zapłodnienia.
Jednak dni płodne występują nie tylko dokładnie w dniu owulacji. Dodatkowo przyjmuje się, że do zapłodnienia może dojść na około 2 dni przed oraz 2 dni po owulacji. W przypadku cykli, które są bardzo regularne i trwają 28 dni, można przyjąć, że owulacja występuje 14 dnia, a dni płodne obejmują czas pomiędzy 12 a 16 dniem całego cyklu. Są to jednak wyliczenia w warunkach „laboratoryjnych”, gdy organizm kobiety działa jak w zegarku i nie oddziałują na niego żadne zewnętrzne czynniki jak np. stres czy podróże.
W przypadku pań, których cykl jest krótszy lub dłuższy niż 28 dni, wyliczenia przebiegają nieco inaczej. Jak obliczyć dni płodne?
Zobacz także: https://kobietymedycyny.pl/zespol-policystycznych-jajnikow-czym-jest-objawy-leczenie/
Jak obliczyć dni płodne – kalendarz owulacji
Kalendarz dni płodnych, zwany również kalendarzykiem małżeńskim, znajduje zastosowanie jako narzędzie, które umożliwia określenie poszczególnych faz cyklu menstruacyjnego kobiety. Co do zasady, kalendarzyk może być dobrym narzędziem ułatwiającym planowanie rodziny (formą antykoncepcji lub sposobem na łatwiejsze poczęcie dziecka), jednak warto pamiętać, że organizm kobiety bywa nieprzewidywalny. Wśród najpowszechniejszych czynników, które mogą wpłynąć niekorzystnie na przebieg cyklu menstruacyjnego są infekcje, stres czy chwilowe osłabienie odporności.
Do określenia dni płodnych oraz niepłodnych niezbędna jest wiedza o tym, że można wskazać trzy fazy kobiecego cyklu menstruacyjnego. Są to: faza niepłodności względnej, faza płodna i faza niepłodności bezwzględnej. Występują one w kolejności wskazanej powyżej: najpierw mamy do czynienia z fazą niepłodności względnej, która ma miejsce pomiędzy menstruacją a owulacją. Co do zasady zajście w ciążę jest wtedy teoretycznie możliwe. Następnie mamy do czynienia z fazą płodną, która obejmuje czas owulacji oraz dni bezpośrednio przed i po niej. Później występuje faza niepłodności bezwzględnej, czyli czas, kiedy zapłodnienie jest niemożliwe.
Każda z faz wyróżnia się nieco innymi cechami, między innymi wyglądem wydzieliny z dróg rodnych, a także… temperaturą ciała.
Polecamy: https://kobietymedycyny.pl/badania-przed-ciaza-jakie-warto-wykonac/
Jak obliczyć dni płodne – Metoda Holta
Metoda Holta bywa również nazywana metodą termiczną, gdyż w tym przypadku obliczanie dni płodnych odbywa się w oparciu o codzienne dokonywanie pomiaru temperatury ciała. Aby metoda była skuteczna, konieczne jest mierzenie temperatury o zbliżonej porze, w krótkim czasie od przebudzenia.
Aby móc mówić o skuteczności tej metody, pomiarów trzeba dokonywać przez co najmniej kilka cykli. Wówczas można dość łatwo zauważyć, kiedy występują dni płodne: temperatura ciała jest wtedy o około 0,2 stopnia Celsjusza wyższa w porównaniu do pozostałych dni.
Metoda Billingsów
Podczas gdy metoda Holta bazowała na pomiarach temperatury ciała, w przypadku techniki Billingsów, przedmiotem zainteresowania obserwującej swój organizm kobiety jest śluz, jaki jest wydzielany przez drogi rodne w różnych fazach cyklu. Bezpośrednio po menstruacji wydzielina jest skąpa i dość lepka. Tymczasem w dni płodne – wydzielinę można opisać jako przezroczystą i ciągnącą się (bywa ona również, dość trafnie, porównywana do białka jajka). U większości pań pojawia się on około 5-6 dni przed faktyczną owulacją, a jego zadaniem jest ułatwienie plemnikom dotarcia do komórki jajowej. Tego rodzaju obserwacje bywają niekiedy zawodne, zwłaszcza gdy kobieta cierpi akurat z powodu infekcji intymnej. Jest jednak zdecydowanie mniej podatna na wpływ takich czynników jak stres czy ogólne infekcje organizmu, niepowiązane z okolicami intymnymi.